Po długim czasie odebrałam dyplom z Politechniki Gdańskiej i w nagrodę urządziłam sobie spacer z Gdańska Wrzeszcza do Gdyni brzegiem morza. Ruszyliśmy w dolny Wrzeszcz, potem Brzeźno i wio do Gdyni. Nie powiem w Sopocie był mały kryzys, w Orłowie nie chciało mi się już wyciągać aparatu, który twardo tachałam całą drogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz