Dłuższa przerwa na blogu ma tylko jedno wytłumaczenie, zima.... To pora roku, która nie działa na mnie motywująco, nawet delikatny mróz powoduje że cierpną mi ręce, a co za tym idzie, spory problem z robieniem zdjęć. Bajkowe, białe poranne widoki owszem zachęcają, ale jeśli chodzi o mnie to głównie to podziwiania ich z ciepłego domu, gdzie w każdej chwili można się ugrzać przy kominku i wypić gorącą herbatę.
Jednak ku mojej radości, zima nie była ciężka, co więcej szybko się skończyła, a wiosna zawitała do nas już w lutym. Pierwsze dodatnie, słoneczne weekendy wyciągnęły nas z domu z aparatem w rękach i cóż do roboty ...
Tym razem wybraliśmy górny Sopot i co więcej odnaleźliśmy nowe miejsce z obłędnym widokiem na cały Sopot i nie jest to Łysa Góra.
Zajęcze wzgórze, to punkt widokowy do którego można trafić szlakiem zielonym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz