Kurhaus. Gdańsk Wrzeszcz
Wracamy do Wrzeszcza, tym razem do kawiarnio - pubu Kurhaus przy rondzie na Wajdeloty.
Jak jest? Przede wszystkim inaczej, mam wrażenie jakbym była w polskim domu lat 60-tych, może 50-tych z akcentami skandynawskimi. Atmosfera wyśmienita, wyborna kawa <3, na którą zwraca się tutaj szczególną uwagę, na sposób parzenia i jakość ziaren. Wrocławski Czarny Deszcz stawia na nogi już samym aromatem. Do tego piwa z małych browarów i wegańskie ciasta. Nikt się tutaj nie śpieszy, jeśli masz ochotę możesz tu siedzieć ile chcesz, zupełnie jak w domu. Takie miejsca powinny pojawiać się wszędzie, niezobowiązujące, a jednocześnie idealne na lekkie i przyjemne spotkania przy piwku albo przy kawie. Ja dziękuję za wyborne, wino grzane, dawno nie piłam tak dobrego z migdałami, rodzynkami, pomarańczą, goździkami.
I jak tu nie mieć słabości do okolic Wajdeloty.
Kurhaus, Aldony 6 Gdańsk Wrzeszcz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz